Dziewczyny do fantastyki! Recenzja książki SeeIt [no spoilers]

Czołgiem!

Jagna Rolska to jedna z tych osobistości polskiej fantastyki, o których już przy pierwszym spotkaniu wiem, że zdobędą wiele. To też przesympatyczna, wspaniała osoba, z którą od razu złapałam świetny kontakt. Tym bardziej cieszę się, że patronuję jej fantastycznemu debiutowi, jakim jest książka „SeeIt”.

SeeIt, to znaczy co?

Książka opowiada o świecie, przez który przetoczyła się fala katastrof naturalnych. Ludzkość, przerażona nadciągającym końcem świata, zmobilizowała się, aby uchronić gatunek ucieczką w kosmos.

„SeeIt” ma więc rys postapokaliptyczny, ale fani czystego postapo mogą poczuć się zawiedzeni. To historia bliższa dystopii z mocnym elementem cyberpunkowym – prawdziwa mieszanka gatunków!

Z opisu wydawcy:

Rok 2117. Ziemia to tykająca bomba, która niedługo ulegnie zniszczeniu. Ludzkość musi opuścić planetę i uciec na bezpieczne arki.

Rząd Światowy, w imię bezpieczeństwa, wprowadza coraz surowsze prawa, a ludzkość, coraz bardziej tłamszona, nie zdaje sobie sprawy z wielkiego oszustwa, w jakim bierze udział.

Grupa buntowników staje do nierównej walki z Rządem Światowym, a ich jedyną bronią jest wirus SeeIT.

Co podobało mi się najbardziej?

Dużą zaletą książki jest dla mnie nowoczesny, zamerykanizowany styl narracji. Zwracając uwagę na język „SeeIt” przychodziły mi na myśl bestsellery young adult – narracja jest wyważona, nie przesadzona i jednocześnie wcale nie infantylna, język choć prosty nie ucieka od bardziej kwiecistych opisów.

Przy opisywaniu świata przyszłości jest to duży plus – starsi czytelnicy nie zauważą różnicy, natomiast młodszym będzie zdecydowanie lżej wkręcić się w sci fi i cyberpunk, niż w przypadku podobnych, przeładowanych technikaliami powieści.

Jagna Rolska odwaliła kawał porządnej roboty, jeśli chodzi o bohaterów. Choć jest ich całkiem sporo i nie każdy z nich jest tak pogłębiony psychologicznie, jak bym tego oczekiwała, to ich motywacje są zrozumiałe a same postacie wzbudzają emocje.

Niektórym czytelnikom może przeszkadzać archetypowość bohaterów, ale osobiście nie czułam z tego powodu większego dyskomfortu w trakcie czytania. Miałam swoich ulubionych bohaterów, choć kilkoro mnie irytowało, zwłaszcza antagoniści.

Największą zaletą książki jest jednak światotworzenie, ciekawa wizja społeczeństwa i ewolucji rodziny jako części społeczności.

„See it” to bardzo udany debiut – nawet dla takiego antyfana cyberpunku, jak niżej podpisana. Ta książka spokojnie mogłaby być wydana za granicą, choć obawiam się przypięcia jej wtedy łatki young adult, co byłoby krzywdzące dla powieści.
Czekam na kolejne książki Jagny Rolskiej, zwłaszcza że ma w planach wydawniczych kontynuację!

Relacja ze spotkania

Miałam przyjemność porozmawiać z Jagną, prowadząc spotkanie premierowe SeeIt. Odbyło się 16 marca w księgarni BookBook na warszawskim Śródmieściu.

Poniżej galeria ze spotkania, którą pokazywałam Wam już przy okazji wywiadu z Jagną. Przeczytasz go pod tym linkiem.

Dziewczyny do postapo!

Na zakończenie, chciałabym zaproponować Wam formę wsparcia kobiet fantastyce – postaraj się, aby przynajmniej jedna książka w miesiącu, jaką przeczytasz, była książką napisaną przez kobietę. Jest wiele znakomitych autorek i coraz więcej debiutantek, które piszą i wydają fantastykę. I nie – nie mam tu na myśli paranormal romance.

Brak pomysłów? Oto kilka nazwisk

Wolisz znane nazwiska, klasykę? Masz świetną okazję przeczytać zbiór „Harda horda”, wydany przez Wydawnictwo SQN. Premiera antologii odbyła się w Dzień Kobiet tego roku, a wśród autorek opowiadań są tak znakomite pisarki, jak Ewa Białołęcka, Anna Kańtoch czy Agnieszka Hałas.

Ogromną popularność zdobyła ostatnio Marta Kisiel – nie może się to brać z niczego, więc czemu nie spróbować jej twórczości? 27 marca debiutowałą Magda Świerczek Gryboś – jej książka „Opendminder” również została wydana przez SQN.

Pokażmy, że polska fantastyka jest kobietą – czytajmy książki dam fandomu i oceniajmy je na Lubimy Czytać. Dajmy szansę tym wszystkim wspaniałym pisarkom i – przede wszystkim – historiom z ich książek.

Ave!