Czołgiem!
Na DiscWorld Convention 2016 ogłoszono całkiem spory news. Kolejna książka Pratchetta zostanie przeniesiona na filmowy ekran. Wybór padł na „Morta”, czyli historię o Śmierci w dość nietypowym wydaniu. Historie o Śmierci należą do jednych z najlepszych książek z całej serii Świata Dysku, przynajmniej moim zdaniem. Jednak czy jest się czym ekscytować?
Pamiętajmy, że książki Pratchetta mają już za sobą pierwsze ekranizacje. Niestety, najnowsza z nich – „Piekło pocztowe” – była mocno nieudana. Film nie miał w sobie lekkości książki, którą naturalnie zawdzięczamy niepowtarzalnemu stylowi pisarza. Być może wybrano zły tytuł do ekranizacji i „Piekło…” ma za mały potencjał? Do mnie jten argument nie trafia, ponieważ uważam „Piekło pocztowe” za najlepszą z ostatnich książek Prachetta.
Filmy „Kolor magii” i „Wiedźmikołaj” również nie odniosły porażającego sukcesu. Wybór Terry’ego Rossio jako scenarzysty świadczy o zmianie podejścia do konwencji. Spodziewać się możemy opowiedzianej z epickim rozmachem historii. Jednak czy kasa władowana w podrasowanie graficzne i efekty specjalne wystarczy „Mortowi”, aby odniósł sukces? Trochę obawiam się, że „Mort” może być równie dobry, co trailer „Alladyna”, ale trzymam kciuki za jego powodzenie.
Trzymam kciuki, za Świat Dysku.
Ave!