Kotobirynt, czyli bardzo puszysty wyścig

Czołem!

Zagramy dziś w „kotki”, czyli w „Kotobirynt”, świetny wyścig również dla dwóch graczy.

Zasady są proste. Gra składa się z trzech rodzajów kart: kart z kotkami, dwóch kart z opiekunami (dziewczynka i dziadek) oraz kart – rur. Tych ostatnich oczywiście jest najwięcej. Podczas rozgrywki układamy karty rury w kwadrat 4×4, ustawiamy dwie karty opiekunów (wg instrukcji), do których mają dotrzeć koty. Ostatecznie rozstawiamy dwie karty – kotki. Naszym zadaniem jest tak ustawić karty w labiryncie (mamy dwa ruchy na rundę), aby kotki dotarły bezpośrednio do jednego z opiekunów. Jeśli nam się uda, karta z kotkiem trafia w nasze ręce. Ten, kto zdobędzie najwięcej punktów (karty – kotki są punktowane), wygrywa grę.

Gracz zawsze ma dwie możliwości ruchu. Może albo obrócić kartę o 90 stopni, albo „przepchnąć” rury, tzn. usuwamy jedną kartę z brzegu kwadratu, przepychamy pozostałe w poziomie na jej miejsce i pustkę uzupełniamy nową kartą z rurą. My podczas rozgrywki graliśmy na dwa ruchy, tzn. każdy gracz miał dwa ruchy do wykorzystania.

„Kotobirynt” to świetna gra dla grupki maksymalnie czterech graczy. Według mnie najlepiej jednak gra się w trzy osoby, ponieważ rozgrywka przy 4 graczach trwa troszkę zbyt krótko. Na szczęście losowość kart jest wysoka i każdy kwadrat z rurami jest inny w kolejnych rozgrywkach, dzięki czemu gra nie nudzi się po jednym wieczorze.

Dla kogo jest „Kotobirynt”?
Na pewno jest to świetna gra dla rodziców z dziećmi, jednak będąc stateczną post- studentką przyznaję, że to też dobra gra imprezowa. Kotki są niczym support dla „Gry o tron” – to  z jednej strony miłe i kochane obrazki, z drugiej jednak zacięta rywalizacja. Niektórych ujmie słodycz grafiki (tak jak mnie ujęła w „Patchwork”), innych – zagadka logiczna.

Nie lubiłam „labiryntów”, póki nie trafiłam na tę grę. Polecam ją wszystkim graczom, zarówno mniej jak i bardziej zaawansowanym.
To przesłodka rozrywka i dobra „zakąska” przed wielogodzinną rozgrywką w inny tytuł. To też świetna zabawa dla dwóch osób, kiedy nie ma możliwości spotkania się w większym gronie.

Ave!