W tym roku Targi Książki przywitały nas na Stadionie Narodowym. Jak to na stadionie, było duszno gorąco i tłumnie. Organizacyjnie wszystko wypaliło – nie było problemu z wejściem dla dziennikarzy, przekrój wydawnictw naprawdę szeroki. Jedyne, co mnie mierziło, to brak baniaczków z wodą – było strasznie duszno, panował ogromny ścisk a butelka coli kosztowała prawie 10 zł … Zważywszy na to, że przez Targi wędrowało się slalomem np. między wózkami z dziećmi i mniej lub bardziej zorganizowanymi rodzinami, dziwię się że nikt nie zemdlał.
Wracając jeszcze na chwilę do kwestii organizacyjnych – podobno głównym powodem przeniesienia Targów z Pałacu Kultury i Nauki był właśnie tłum i ścisk. Skoro tak samo było na Stadionie, podejrzewam że to frekwencja dopisała. Zwiedzających było pełno, także podsumuję tegoroczne Targi jako spory sukces!
Spośród ogromnej ilości wystawców, najciekawszą dla mnie ofertę miała – jak się spodziewałam – Fabryka Słów. Poza tym, sporo fajnych książek prezentowały SQN i Rebis.
Fabryka Słów dała dzisiaj czadu – najpierw Ziemiański, potem Ćwiek a na deser Gołkowski.
Jakub Ćwiek rozdawał autografy od 12:00 do 13:00. Kolejka była niesamowita, a pan Kuba błyszczał w świetle fleszy niczym niejeden polski celebryta – najładniejsze dziewczyny ustawiały się w kolejce po autograf właśnie do niego 😉
Nerd Kobietę najbardziej interesowało inne wyjątkowe spotkanie, z wszystkim wiadomych postapokalipstycznych i stalkerowskich względów 😉
Michał Gołkowski podpisywał egzemplarze ,,Ołowianego Świtu” od 13:00 do 14:00. Warto jednak było czekać godzinę w dusznych i gorących korytarzach Stadionu Narodowego. Pan Michał powalał wiedzą i przygotowaniem, a także urokiem z jakim zachęcał najmłodszych Czytelników do stalkerowskich klimatów 😉
Chłopcy z ZON-y również nie zawiedli i stawili się w szpeju!
W tym roku dopisali także wystawcy planszówek. Spośród kilku większych i mniejszych, moją uwagę przykuły Hobbity.eu
Na wystawie pojawił się właściciel Hobbitów, w towarzystwie jednego z autorów planszówek oferowanych na Targach.
Choć przeważały tytuły dla młodszych graczy oraz pozycje stricte familijne, w ofercie znalazłam kilka smaczków na wieczór przy piwie ze znajomymi. Niektóre tytuły powalają graficznym dopracowaniem, co na polskim rynku gier planszowych jest raczej niespotykane 😉
Niestety, zawiodłam się na niedzielnych stoiskach z komiksami. Jak dla mnie, zabrakło kilku ważnych producentów. Niemniej jednak były oblegane przez fanów. Kilka pomniejszych stoisk wydawnictw niszowych umniejszyło jednak moje poczucie straty 😉
Szkoda, że to już koniec Targów w tym roku – z niecierpliwością czekam na następne! Spotkałam dziś wiele osób, które specjalnie na Targi przyjechały spoza Warszawy – świadczy to o statusie imprezy.
Na koniec krótka informacja – jeszcze w tym roku wpadnie relacja z kilku fantastycznych konferencji, jak również z Polconu, który odbędzie się w Warszawie 29. sierpnia 🙂
Ave!
2 komentarze do „Targi Książki 2013 – relacja ze Stadionu :)”
Super, że Polcon w tym roku w Warszawie!
29 sierpnia – 1 września na Politechnice 🙂
Możliwość komentowania została wyłączona.