Czołgiem!
Poniższa notka jest odpowiedzią na tezę postawioną przez Łukasza z Iminfected.pl, jakoby apokalipsa zombie (założenia z The Walking Dead) miała skończyć się w przeciągu 2 – 3 lat. Jego wpis możecie znaleźć pod tym linkiem: [klik]
Łukasz na sowim blogu napisał: „Zakładając wcześniejszą genezę sądzę, że zagrożenie zostanie samoistnie wyeliminowane w przeciągu maksymalnie 2 – 3 lat, przez naturalny proces rozkładu, który czeka każdego z nas po śmierci…”
Założenia pandemii, na których opiera się tekst:
– zaraza zombie to wirus, który nie ulega mutacji,
– ma charakter globalny, a więc jest nim dotknięty KAŻDY człowiek – każdy człowiek przemienia się po ugryzieniu i każdy człowiek zmienia się w zombie po śmierci,
– zombie nie ewoluują, wciąż można zabić je w taki sam sposób, rozróżniają je tylko stopnie rozkładu.
2 -3 lata i koniec zombie apokalipsy?
Nie wiem, skąd Łukasz wziął liczbę 2 – 3 lat na rozkład, którą podaje wiele internetowych źródeł postapo. Według niego, rozkład zombie jest po śmierci spowolniony – inaczej zombie „z pierwszego rzutu” już dawno byłyby zatrzymane, chociażby dlatego, że po miesiącu trupowi powinny wypadać zęby i paznokcie. Ale założenie, że „zagrożenie zostanie samoistnie wyeliminowane w przeciągu maksymalnie 2 – 3 lat, przez naturalny proces rozkładu” jest moim zdaniem błędne.
Nie jesteśmy w stanie zmierzyć wpływu warunków atmosferycznych na zombie. Prawdopodobnie w wirusie chodzi o wyłączenie części funkcji życiowych i podtrzymywanie innych – czyli wyłączenie świadomości (śmierć świadomości) i sztuczne podtrzymywanie wybranych funkcji życiowych (poruszanie, głód, węch, wzrok, słuch, atak – ale nie ucieczka).Jednak zombie w serialu mogły żyć pod wodą bez oddychania, co wprowadza komplikację do tezy o podtrzymywaniu pół-życia – mózg i tak będzie potrzebował tlenu, aby poruszać ciałem.
Przy braku tak elementarnej wiedzy o fizjologii zombie bajki o pełnym rozkładzie w 3 lata możemy sobie włożyć… Durnym, ale prostym wyjaśnieniem jest magia, panie, magia.
Jak szybko trupy zniszczyłyby ludzkość?
Mówi się, że codziennie na świecie umiera 152 tys. ludzi. Doba ma 86 400 sekund. W prostym równaniu wychodzi, że co sekundę umiera około1, 75 człowieka, co daje nam w zaokrągleniu śmierć dwóch osób na sekundę. ALE w przeciągu tego samego dnia rodzi się nowe 367 tysięcy osób. Co by było, gdyby ludzie przestali się rozmnażać, ale każdy miałby zombie wirusa?
Przyjrzyjmy się następującym założeniom:
- Co ile sekund ginąłby człowiek w trakcie zombie apokalipsy?
- Jaka byłaby śmiertelność wśród osób ukrywających się, tworzących zamknięte społeczności, jak np. Królestwo w TWD? W takich komunach śmiertelność jest przecież znacznie niższa, niż w grupce Ricka, charakteryzującej się wyjątkowymi skłonnościami samobójczymi (wink wink).
- Czy możliwe jest wynalezienie leku, hamującego przemianę w zombie po śmierci?
- Jak szybko ludzkość opanowałaby sytuację, tworząc duże zamknięte i zdrowe społeczności, oraz wykorzystując najnowszą technologię, jak w „Przeglądzie Końca Świata” Miry Grant”?
Założenie nr 1
Załóżmy, że w trakcie apokalipsy zombie co sekundę będzie umierał człowiek. Przy dzietności spadającej do zera, zombie apokalipsa będzie potrzebować ponad 230 lat, aby całkowicie wyzerować populację początkową – 8 miliardów osób. Obliczyłam to, dodając zwyczajną śmiertelność 152 tys. osób dziennie + 86 400 (śmierć 1 osoby na sekundę dziennie ze względu na zombie apokalipsę). To o około sto lat dłużej, niż może żyć człowiek.
Oczywiście człowiek nie jest nieśmiertelny i tym samym ludzkość zakończyłaby się wraz ze śmiercią ostatniego człowieka na ziemi – jego wiek nie przekraczałby około 100 – 120 lat.
Kwestia nierozwiązana – jak na ów wynik wpłynęłaby liczba samobójstw, choroby psychiczne etc.?
Założenie nr 2
W The Walking Dead umieralność wcale nie jest tak wysoka. Tutaj macie statystykę z sezonów 1 – 5. Oczywiście nie jest ona doskonała, brakuje porządnego opisania badania. Ale już na gołe oko widać, że po pierwszym „załamaniu” umieralność jest większa niż w „okresie pokoju”, ale też nie tak przerażająco wysoka. Ludzkość mimo wszystko dostosowała się do nowych warunków:
Założenie nr 3
Czy ludzkość opanowałaby sytuację?
Jeżeli tak, zombie apokalipsa skończy się, gdy zostanie wybita populacja zombie, przy jednoczesnym wyleczeniu wszystkich zdrowych jednostek. Wtedy ludzie umierają, ale nie zasilają szeregów zombie. Walka z zombie skazana jest wtedy na sukces.
Jak zabić masę zombie, będąc wyleczonym z wirusa, ale żyjąc w malutkich społecznościach, bez pomocy służb? Twórcy postapo już wiedzą – zbroja płytowa, półtorak w rękę i jedziesz z tym koksem! Zombie co najwyżej połamią zęby na twoim pancerzu. Jakkolwiek śmiesznie to nie brzmi, to jest bardzo racjonalne wyjście. I epickie*.
Założenie nr 4
W „Przeglądzie końca świata” ludzkość opanowała się bardzo szybko, w przeciągu jednego pokolenia – a tam mieli podwójnie przerąbane, bo przemianie w zombie podlegały również zwierzęta powyżej określonej masy. Podobnie w mojej ulubionej książce, „World War Z”, która jest de facto reportażem wojennym – i tu również społeczeństwo zaczęło się bardzo szybko odbudowywać. Zakładam więc, że jedno pokolenie wystarczy.
Podsumowanie
Zombie apokalipsa nie skończy się w ciągu 2 -3 lat, ze względu na proces rozkładu. Ten proces nie obowiązuje w postaci 1:1 z typowym procesem rozkładu, jaki znamy my. Mamy za mało danych, aby rzucać takimi liczbami**.
Koniec zombie wirusa NIE JEST możliwy, póki nie zostanie wynaleziony lek. Inaczej każdy człowiek będzie się przemieniał po śmierci i apokalipsa będzie trwać. Może zostać opanowana, ale nie rozwiąże to problemu wracania z zaświatów.
Opanowanie zombie apokalipsy to natomiast temat osobny, który ledwie tu poruszyłam, ale nie niemożliwy – wskazują na to książki Grant czy Brooksa.
Mam nadzieję, że dobrze to wytłumaczyłam. Dajcie znać w komentarzach, co Wy myślicie na ten temat. A może zrobimy panel na ten temat na jakimś konwencie?
Ave!
*Pomyśl tylko, historia pisałaby o takich bohaterach, jak Janusz The Zombie Slayer, Karolina Wyrywaczka Rąk, Tomasz Młot Na Zombie, Święty Seba z Ciechanowa, bicz boży na zombie…
** Chyba, że Kirkman rzucił – przywdzieję włosienicę i pójdę na pielgrzymkę po Pyrkonie
3 komentarze do „Jak szybko zombie zniszczą ludzkość?”
Jest tu błędne założenie. Wirus niekoniecznie infekuje całą ludzkość. Jeżeli nie byłby wystarczająco odporny i zarażliwy sam by się wyniszczył. A prawdopodobnie byłyby osoby odporne na niego ( polecam poczytać o tym w tematyce dżumy). Plus nawet ze spowolnionym rozkładem zombie raczej więcej niż 10 lat by nie dały rady wytrwać.
Bardzo dobra kontrnotka 😉
Dzięki 😉
Możliwość komentowania została wyłączona.