Czołem!
Prima Aprilis już był, także dzielę się z Wami dyngusowym kubłem zimnej wody – bo tak można nazwać serial The 100, szumnie nazywany post-apokaliptycznym. 19 marca światu ukazał się pilot, a nie mniej żenująca reszta odcinków zaplanowana jest na emisję aż do 11 czerwca (wtedy to nastąpi FINAŁ sezonu). Serial traktuje o grupce nastolatków, która zamiast wyroku śmierci w akcie łaski została zesłana na opuszczoną i wyniszczoną wojnami nuklearnymi Ziemię.
The 100 emituje sieć The CW, amerykański kanał dla szalonych nastolatków. Znajdziecie tam wszelkie odmiany serialu dla gimbów z USA, między innymi: serial o problemach nastolatków (90210), serial o bogatych nastolatkach („Plotkara”), serial o wampirach – nastolatkach („Pamiętniki wampirów”), serial o czarownicach – nastolatkach („Tajemny krąg”) czy serial o puszczalskich nastolatkach („Pamiętniki Carrie”)… jedynym dobrym serialem emitowanym przez tę stację jest „Supernatural„. Serial ten tak odstaje od reszty papki firmowanej znakiem The CW, że pewnie wyrzuciliby go już dawno z anteny, gdyby nie odnosił przez wszystkie osiem sezonów spektakularnych wręcz sukcesów. Oczywiście, kanał nie miał żadnego serialu w lekko przebrzmiałej już tematyce – czyli postapo i dystopii.
The 100 to tak bardzo typowy serial dla nastolatków, że nie radzę oglądać go komukolwiek, kto ma ochotę na coś więcej niż fajne klaty na ekranie.
Powody, dla których sezon pierwszy jest największą komedią postapo (niestety, nie zamierzoną przez twórców), jaką oglądałam od czasu 'This is the end’:
1. Głównymi bohaterami są amerykańskie nastolatki z kosmosu, które muszą bez żadnych umiejętności survivalowych przetrwać na Ziemi.
W głównej grupce bohaterów mamy: dobrą inteligentną blondynkę (musowo córkę pani doktor, która została zesłana na Ziemię z powodu swego słusznego nieposłuszeństwa), jej czarnoskórego przyjaciela (w serialu mamy poprawność polityczną i Afroamerykanin nie umiera pierwszy), złęgo nastolatka – lidera, szalonego nastolatka – zazdrosnego o lidera, seksowną nastolatkę – brunetkę, szalone dziecko – mordercę etc. etc.
2. …zmutowanej Ziemi.
3. Nastolatki, mimo tragicznej kondycji Arki, ich kosmicznej stacji – matki, są wyjątkowo świeże, umięśnione, wydepilowane…
Nawet brudzą się artystycznie i zgodnie z nowymi trendami.
4. …mają fajne, nowiutkie kosmiczne kurteczki…
5. … które często zdejmują, żeby pokazać klatę…
6. … ewentualnie nogi.
7. Obowiązkowo, główni bohaterowie są czarno – biali.
Dobry typ to rozgarnięta blondynka, która zamiast romansować często mówi coś mądrego. Szwarccharakter jest przystojnym brunetem, ale to postać „nie do końca zła”, bo przecież też ma mądre linie w scenariuszu.
8.Serial „czerpie” z klasyki post-apokalipsy. Niestety, to wciąż nie jest S.T.A.L.K.E.R. …
9. Głównym bohaterom w zmaganiach z trudami życia na Ziemi pomaga modna „radioaktywna” nuta…
10. Klasyka post-apokalipsy mści się na swoich popkulturowych popłuczynach i wysyła – na zgubę nastolatków – Morderczą Emisję.
Nie oglądajcie. Chyba, że dla czyjejś klaty albo cycków. Serio, nie warto.
EDIT 2018: A jednak warto!
Ave!
16 thoughts on “The 100 – podsumowanie pierwszych odcinków serialu postapo (with spoilers)”
*drugiego
To po tej recenzji jednak sie skusilas na ogladniecie drigiego sezonu? W jakim celu jesli pierwszy nie przypadl ci do gustu? LMAO :)))
Przypominam, że jest to recka sezonu 1, a nie całego serialu 😉 O the 100 mówię dużo na moich prelekcjach, zapraszam Cię serdecznie na Fantasmazurię i Skiercon, gdzie pewnie poruszę ten temat. Pozdrawiam
No patrz ja jestem nastolatką i wcale nie uważam, że serial jest gorszego sortu. Fabuła wcale nie jest taka przewidywalna, a sam serial jest wciągający. Pamiętaj też, że akcja serialu toczy się w przyszłości, więc nie czepiam się ubrań. To nie średniowiecze. Bohaterowie może i ściągają te swoje kurteczki, jak to nazywasz, ale to sie dzieje raz na może z dziesięć odcinków? Uważam bynajmniej, że twoja krytyka nie jest uzasadniona, a wszystkim innym gorąco polecam The 100 😉
Ma racje serial jest bardzo słaby. Starałem się bardzo przebrnąć przez pierwszy sezon nawet z przewijaniem odcinków ale nie dało rady. Drewniane aktorstwo nużące dialogi przerysowane postacie czarno białe. Dziwaczne filozoficzne retrospekcje. Tak bardziej odniosłem wrażenie że oni są tam na pikniku niż walczą o przetrwanie w postapokaliptycznym świecie. Lubie takie klimaty po wojnie nuklarnej jak droga, stalker, fallout a tam to była wersja piknik 15 latków z gangu w lesie. Rzeczywiście nie wymagam ambitnych seriali ale to styl zbuntowanych nastolatków czyli przygłupawe opowiastki dla gimbazy. OStatnio oglądałem Ostatni człowiek na Ziemi (serial) i przy tym wydaje mi się to badziewne strasznie. Tutaj mamy papkę dla nastolatków z czasem jakimiś fajnymi motywami. Ale to za mało by uratować drętwe aktorstwo i fatalny scenariusz.
Eh, niestety, TLMOE jest równie słaby, co The 100… jakkolwiek The 100 w drugim sezonie jest zadziwiajaco dobry! Ilość nastoletniego pieprzenia vs ilość trupów jest bardzo pozytywnie nastrajająca 😀
TLMOE jest bardziej komedyjką niż jakimś ambitnym serialem. Taki zabijacz czasu bez większego przesłania. Momentami nawet zabawny. Sam nie wiem z tym drugim sezonem się może pokuszę bo na pierwszym można było spać i zero z akcji się traciło. Bardziej liczyłem na jakieś klimaty w stylu Obcy 😀 Jak w końcu giną to dobrze nie trzeba dalej ich drewnianego aktorstwa oglądać 🙂
Hmmm, drewniana gra aktorska? Zastanawiam się czy ktokolwiek z was staral się obejrzeć więcej niż 1 odcinek, a jeśli tak to czy wsluchiwal się w linie dialogowe, bo sa genialne. Rzeczywiscie pierwsze odcinki sa typowo dla nastolatkow, ale później to się zmienia. Z każdym odcinkiem serial robi się coraz lepszy, a gole klaty i nogi jak to powiedział aktor pojawiają się w miare rzadko.
Autor*
1. Przypominam, że opisuję pierwszy sezon!
2. Proszę, piszcie z polskimi znakami i szanujcie gramatykę xD
3. Drugi sezon jest super, bo główna bohaterk aprzestałą być tępą piczką i zabiła najbardziej irytującą postać w calym serialu 😀
4. Tak, recenzje są po to, żeby je pisać – tak,żeby napisać recenzję, anjpierw trzeba się zapoznać z tytułem. Argumenty w stylu „nie podoba się to nie oglądaj”, „nie podoba się w Polsce to wyjedź z kraju” itp. odrzucam z miejsca.
A ja wypowiem się tak.. The 100 to moj ulubiony serial jest poprostu świetn, a wcale jak tu mówiłaś nie jestem nastolatką .. Serial bardzo wciąga , Każdy ma swoje gust wiec zniechacając innych ,….. może komuś się on spodoba hm? a nie odrazu jezeli tobie sie nie spodobal (o ile wgl go obejrzałąś) to nie znaczy ze innym sie nie spodoba , wedlug mnie 2 sezon jest troche lepszt , dlatego ze wiecej sie w nim dzieje ale nie mowie ze 1 byl zly bo byl bardzo fajny ogolem… kazdy kiedys musi popatrzec na gołe klaty 😀 bo po to robiią takie seriale , ze wiekszosc osob bedzie ogladac i nie zwracac na to uwagi.. a ja troche zwrocilam ii niezaluje bo Bellamy jesy mega przystojny
A ten serial to nie jest papka. Ale skoro wolisz inteligentne seriale dla nie wiadomo jakich geniuszy (i to nudne) to chociaż nie hejtuj The 100. Nie zniechęcaj ludzi do niego, bo może się jednak komuś spodobać.
Do Nerd Kobieta, Czy nie sądzisz że gdyby nastolatkowie byli „wyższego sortu” to by nie oglądali takich seriali ? Z słabą fabuła? Przecież nikt nie rozkazuje. Robią takie seriale bo widzowie takie oglądają. Gdyby widzowie nie oglądali takiej papki to i produkowanoby lepsze. Nie rozumiem też dlaczego zakładasz że nie mają wyboru. Każdy go ma.
Ina – nie czepiam się byle czego. Niedostatki w realnym potraktowaniu kwestii życiowych i surwiwalowych mogę przełknąć tylko przy porywającej fabule. Niestety, jeżeli fabuła jest schematyczna i przewidywalna – bo taka niestety jest – to inne błędy w scenariuszu są tym bardziej widoczne.
odbiorcami są nastolatki – ale czy to oznacza, że nastolatki mają być odbiorcą niższego sortu? Czy nastolatki nie mogą dostać dobrych i dopracowanych pozycji, a muszą jedynie zadowalać się papką?
Mają takie ciuchy, bo na Arce normalnie się ubierali, ale spoko… przyczepmy się do byle czego, byle było…
Jasne, nie jest to post-apo pełną gębą… a raczej wersja dla nastolatków, ale zaskoczę Cię, odbiorcami są właśnie nastolatkowie. O nie, świat się wali i co teraz?
Biorąc pod uwagę seriale „horrory” dla tej samej grupy odbiorców, to the 100 całkiem niezłym jest serialem.
Jest spoko, o ile ma się luźne podejście do tematu i nie neguje się wszystkiego dla samej zasady.
Jeszcze go nie widziałem ale po tym opisie napewno po oglądam
Comments are closed.