Czołgiem!
Targi Książki znowu zawitały do Warszawy – i znowu w maju, jak poprawia mnie Gojka 🙂 Przez cztery dni targów (22 – 25 maja) działo się tak wiele, że jak zwykle nie dałam rady odwiedzić wszystkich stoisk i porozmawiać ze wszystkimi wystawcami. Najbardziej zachwycał mnie jednak tłum – aż 60 tysięcy osób przyszło popatrzeć na książki!
Praktycznie dorównujący wielkością z 2013 r. tłum częściowo rozładowało umieszczenie niektórych stoisk na płycie stadionu, dzięki czemu lawirowanie między tysiącami zwiedzających nie było tak kłopotliwe, jak w 2013. Można było podziwiać punkty niemalże 700 wystawców i poznać drugie tyle autorów. Na Targach obecni byli prawie wszyscy najbliżsi mi agitatorzy postapokalipsy i fantastyki w Polsce – zabrakło między innymi ekipy związanej ze Studiem Truso i Sumptibusem. Mam nadzieję, że za rok odwiedzimy ich na Targach przy własnych stoiskach. Liczę też na kilka nazwisk, które jeszcze nie są tak obecne w mediach, a powinny. Jeżeli śledzicie uważnie mojego bloga, możecie się domyśleć, na promocji czyjej literatury bardzo mi zależy – ze względu na wysoki poziom twórczości i kreowanych światów.
[singlepic id=424 w=320 h=240 float=center]
Bardzo żałuję, że nie trafiłam do SQN – jakimś pechowym zrządzeniem losu kolejne rzeczy odwracały moją uwagę i w efekcie nie dotarłam do stoiska tego wydawnictwa. Uważam to za moją osobistą porażkę – miałam nadzieję pogadać z ekipą o postapo w Polsce i przede wszystkim osobiście podziękować za wydanie serii Miry Grant – „Przegląd końca świata” – która jest moim zdaniem najlepszą obecnie serią o zombie wydaną w Polsce. Właśnie idąc do SQN moją uwagę od wydawnictwa odwróciło stoisko PocketBook*. „Ach, zajrzę na chwilę” – pomyślałam i zastygłam przed nowymi modelami czytników na dobre 40 minut. Nie dość, że nie złapałam Rafała Kosika, to potem ledwo potem zdążyłam na 17:00, na dyżur Jacka Komudy i Michała Gołkowskiego z Fabryki Słów…
[singlepic id=425 w=320 h=240 float=center]
Większość czasu na Targach spędziłam – jak to ja – przy stoisku Insignis i Fabryki Słów. W sławnym już sektorze D9 uczestnicy targów nie tylko mogli kupić książki po promocyjnych cenach, ale też zrobić sobie zdjęcie z awanturnikami z Metra, ustawić się w kolejce po autograf ulubionego pisarza czy po prostu porozmawiać z autorami. Zwiedzający korzystali z okazji, żeby poznać swoich ulubionych autorów – czy poznać nowe nazwiska.
[singlepic id=429 w=320 h=240 float=center]
Wśród fanów S.T.A.L.K.E.R.a, którzy przyszli na „godzinę z Miszą”, znalazł się niemal cały przekrój społeczeństwa. starsi, młodsi, dziewczyny, chłopaki, dzieci – wzrok tych ostatnich przykuwały łuski należące do swoistego miszowego „designu” kącika Gołkowskiego . Najbardziej urocza była staruszka, które podeszła do Michała, chwyciła pistolet, poważyła go chwilę w dłoni a potem sprawdziła wygodę mierzenia strzału.
[singlepic id=426 w=320 h=240 float=center]
Jednym z zabawniejszych i milszych momentów był ten, w którym jeden z przedstawicieli Insignis poprosił Miszę o autograf. W efekcie, możecie podziwiać zdjęcie stalkera z Zony i mieszkańca Metra, na tle logo Metro2033, obejmujących się przyjaźnie, ze świeżutkim „Drugim brzegiem” za pazuchą. Dla wyjaśnienia dodam, że jest to członek społeczności S.T.Al.K.E.R. Poznań.
[singlepic id=428 w=320 h=240 float=center]
Wszelkie fora i strony postapokaliptyczne trąbią o konkursie na opowiadanie do pierwszej polskiej antologii S.T.Al.K.E.R.a, wiec musiałam zapytać o nią wiceprezesa Fabryki Słów, Roberta Łakutę. Potwierdził on, że autorzy opowiadań otrzymają tantiemy i organizacja antologii odbędzie się na uczciwych zasadach – niezmiernie mnie ucieszył fakt, że Fabryka postąpi fair wobec zwycięzców konkursu. Niektóre wydawnictwa, tak jak polscy pracodawcy oferujący głodowe staże, za wykonaną pracę proponują jedynie „prestiż i możliwość pokazania się”. Fabryka Słów udowodniła, że zarówno autorów po debiutach, jak i debiutantów traktuje serio – i za to ogromna okejka leci do Fabryki! Jednak ta informacja została przyćmiona przez kolejne. Jako pierwsza dostałam info od Michała Gołkowskiego o planach wydawniczych FS na najbliższy rok. Dzięki temu mogę się podzielić ze wszystkimi fanami serii Fabryczna Zona dwiema soczystymi, słodkimi nowinami!
Otóż…
…
we wrześniu premierę mieć będzie kolejna książka z serii S.T.A.L.K.E.R. – „Droga donikąd”! Kolejną niespodziewaną informacją jest wydanie książki o tajemniczym i lekko frywolnym tytule – „Sztywny” Michała Gołkowskiego pierwotnie ma mieć swoją premierę w lutym 2015. O tym projekcie mogę Wam jeszcze powiedzieć tyle, że Michał przyznał, iż pomysł „przyśnił mu się” podczas podróży… Podsumowując – Targi Książki 2014 były bardzo udane. Bardzo!
Ave!
*OK, PocketBook tak mnie zaintrygował, że poświęcę mu osobny wpis. W innym wypadku ten artykuł nie miałby końca…
** Pozdrowienia dla wszystkich Stalkerów obecnych na TK, w szczególności dla Marka i Mateusza, którzy dzielnie obstawiali stanowisko Michała!
2 thoughts on “Targi Książki 2014 – wrażenia i zapowiedź nowych książek z serii S.T.A.L.K.E.R.!”
O rany, nie wiem czemu mi się uroiło, że były w czerwcu 😀 Jakoś te całe lato 2013 zlewa mi się w jedno. Oczywiście mój błąd, dzięki i poprawiam!
„Targi Książki w tym roku zawitały do Warszawy szybko, bo w maju.”
No litości, faktycznie, w ubiegłym roku były w grudniu, nie? Przecież też w maju 🙂
Comments are closed.